4 – 25€
Restauracja grecka, restauracja z owocami morza
Przemysław czasem śmieje się ze mnie, że jestem feministką i zawsze wspieram kobiece inicjatywy. Coś w tym jest. Nie chodzi o to, że prężnie działam w jakimś ruchu promującym równouprawnienie, ale o to, że doceniam kreatywność, gotowość do działania i ciężką pracę kobiet, która w mojej opinii, nie jest niestety zawsze dostrzegana i doceniana. Wiedząc to o mnie, będziecie sobie w stanie wyobrazić, jak ucieszyłam się na wieść, że szefem kuchni w restauracji Ta Binelikia jest kobieta. A to był jedynie początek mojej ekscytacji, która sięgnęła zenitu jak zobaczyłam potrawy. Zacznijmy jednak od początku.
Ta Binelikia to grecka restauracja położona przy wybrzeżu w niezwykle urokliwej Chorze, na wyspie Andros. Myślę, że oboje z Przemysławem spokojnie możemy nazwać się smakoszami i prawdziwymi fanami dobrego jedzenia. Nie lubimy się przejadać, kochamy próbować. Jedzenie nie musi być wymyślne czy ultra innowacyjne, a smaczne, świeże i przygotowane od serca.
Takie właśnie było w Ta Binelikia i uwierzyć mi musicie na słowo, że pisząc ten post, wspominając smaki i oglądając zdjęcia, ślinka mi leci niemiłosiernie. Jedzenie, oprócz tego, że z uczuciem, przygotowane zostało również z nutą nowoczesności i kreatywizmu. Przejawiała się ona również w formie podania potraw, w szczególności w górze z grillowanych warzyw – jednym z dań głównych.
Na przystawkę spróbować mogliśmy sałatki ziemniaczanej, która obudziła we mnie prawdziwego Polaka i pozwoliła na moment przenieść się do domu. Oprócz niej, niesamowity ser z Andros zawinięty w chrupiące nitki z ciasta i podany z kruszonymi pistacjami – wyborny. Do tego równie przepyszne dolmades – ryż zawijany w liście winogron. Smakowaliśmy również sałatki z rukoli, pomidorów, sera i sezamu polanej balsamico.
Później na stół wniesiono wspomnianą wyżej górę z grillowanych warzyw, coś istnie niesamowitego. Bakłażan, cukinia i różne rodzaje papryki, idealnie przygotowane i przyprawione, już same w sobie pozwoliłyby nasycić się smakami Grecji. Ale to nie było wszystko, bo zaserwowano również smażone ziemniaki oraz kotlety z lokalnego mięsa. Ziemniaki były genialne – chrupiące i miękkie jednocześnie. Mięso natomiast w opinii Przemka nie tłuste i delikatne. Nie pozostawało nam nic innego, niż popić wszystko lekkim, greckim piwem i wdychać zapach morza.
To już druga wyśmienita restauracja na Andros, czyżby ta wyspa starała się o miano perły w świecie kulinarnym?
Agenda Ta Binelikia Pysznie!
Ta Binelikia, Chora
User Review
( votes)
Recenzowali Wam: Julia i Przemysław