U Antoniego recenzja | Nea Kalikratia restauracje

Poszukując miejsca na kolację w Nea Kalikratia trafiliśmy online na bardzo polecane miejsce το κουτουκι του αντωνη, czyli jeśli dobrze to tłumaczymy „Pudełko Antoniego”.

O tym miejscu musiał słyszeć niejeden Grek jak i przyjezdny turysta, bo gdy wreszcie udało nam się lokalizować knajpę, miejsce było totalnie obłożone. Przemiła obsługa podeszła do nas zastanawiających się co w tej sytuacji począć, pytając się dla ilu osób potrzebny jest nam stolik. Po ustaleniu, że jesteśmy tylko we dwóję umówiliśmy się, że przejdziemy się po promenadzie jeszcze 20 minut a jak wrócimy, stolik będzie na nas czekał.

Tak też się stało i po chwili mogliśmy wybierać dania z obszernego menu. Ostatecznie po sugestii przemiłej i niezwykle dziarskiej kelnerki zdecydowaliśmy się na sałatkę ziemniaczaną, ziemniaka zapiekanego z serem, mule w sosie musztardowym, panierowane kalmary oraz białe wino stołowe. Jedzenie było po prostu przepyszne. Świeże owoce morza były idealnie przyrządzone, a porcje bardzo hojne. W knajpie panowała niezwykle swojska i przyjazna atmosfera, a lokalności dodawała grecka muzyka.

Po niedługim czasie i pierwszym kieliszku wina wiedzieliśmy, że:
1. spędzimy tam cały wieczór w ogóle się nie spiesząc,
2. na pewno jeszcze tu wrócimy.

Tak też zrobiliśmy i spróbowaliśmy jeszcze grillowanej ośmiornicy i smażonych barwen.

Pisząc tego posta ślinka nam leci na myśl o tym tradycyjnym i wybornym greckim jedzeniu, a serce raduje się na wspomnienie ludzi, którzy byli tak prawdziwi i pozytywni. Jeśli będziecie kiedyś w tych rejonach koniecznie wybierzcie się do „Pudełka Antoniego”, bo to miejsce aż emanuje prawdziwą, a nie turystyczną Grecją.