3 świetne miejsca na śniadanie w Bukareszcie

Nie chcemy wyjść na zbyt pewnych siebie, ale jesteśmy przekonani, że nie chcecie tracić czasu na wyjeździe na poszukiwanie przyzwoitej restauracji serwującej śniadania. O ile research fajnych knajp pod kolację może być bardzo przyjemny, ze śniadaniami jest trochę inaczej. A jednak mówią, że to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Nie martwcie się, przychodzimy z ratunkiem – śniadaniowym przewodnikiem z Bukaresztu! Przed Wami 3 super miejsca na śniadanie w Bukareszcie!

M60

M60 to fajna knajpa z lekko berlińskim klimatem. Nowoczesny wystrój tego miejsca bardzo pasuje do atmosfery – luźnej i przyjacielskiej. To jedno z miejsc, w których można popracować, spotkać się ze znajomymi czy wpaść na chwilkę na poranną kawę. Kawy bowiem mają wyborne! (cappuccino – 12 RON; espresso – 8 RON)

Do wyboru macie dużą selekcję kanapek, np. z awokado (27 RON), łososiem czy halloumi. Możecie też zdecydować się na wrapy (z hummusem – 25 RON) albo quiche. Jeśli macie ochotę na dużą ilość warzyw, wybierzcie sałatki.

A jeśli nie wyobrażacie sobie śniadania bez jajka, w M60 dostaniecie wiejskie w przeróżnej formie – jajecznicy (z bekonem – 26 RON), sadzonych z halloumi czy prosciutto.

Jeśli jesteście natomiast łasuchami, też nie będziecie zawiedzeni – zjecie tu ciasta domowego wypieku (sernik – 20 RON) czy granolę z jogurtem (17 RON). Wpadnijcie tu też po południu, a napijecie się np. lokalnego piwa czy wina!

Fellow one

Musimy przyznać, że trafiliśmy tu przez przypadek. Po zrobieniu rozeznania w okolicznych restauracjach celowaliśmy w inne miejsce, które okazało się być zamknięte. Na szczęście! Bo Fellow one to bardzo przytulna kawiarnia z sycącymi i smacznymi śniadaniami oraz… lokalnym husky!

Kawa rano jest bardzo ważna, na całe szczęście w Fellow one jest smakowita (cappuccino – 14 RON). Do tego śniadanka, głównie z jajkami. Czy to jajecznica (24 RON), czy jajko w koszulce (22 RON), zawsze podane z ciekawymi dodatkami i dobrym chlebem. Atmosfera sprzyja pracy albo odpoczynkowi, a husky właściciela poprawia humor. Po prostu wspaniale!

French Revolution

A może by tak złamać zasadę i zamiast na deser, zjeść coś słodkiego na śniadanie? French Revolution to wyjątkowe miejsce gdzie tworzą eklery (16 RON za sztukę). Otwarci są od rana, więc spokojnie możecie się wybrać na słodkie śniadanie właśnie tu. Liczba wariacji smakowych powala na kolana, a pierwszy gryz eklera sprawia, że macie w oczach łzy szczęścia.

Kruche ciastko, wyborny krem i polewa – nic więcej nie potrzeba. Oczywiście możecie też liczyć na wyborną kawę czy herbatę. French Revolution to bardzo znane w Bukareszcie miejsce, więc szkoda by było tu nie zawitać.

A Wy, co najchętniej jecie na śniadanie? Wolicie zjeść je w domu czy na mieście? Dajcie znać w komentarzach, a gdy wyruszycie do Bukaresztu wspomagajcie się naszym przewodnikiem!

Doświadczajcie z nami!

Relacjonowali Wam: Julia i Przemysław

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *